Wracając do domu z Lądku stwierdziliśmy, że jeszcze zbyt wczesna pora na powrót i zahaczyliśmy do Złoty Stok. Kolejna ciekawe miejsce na Dolnym Śląsku. Trzeba pojechać i się przekonać. Mała miejscowość, pozornie nieturystyczna, dopiero po wjechaniu "do kopalni" widać, że to tu tętni życie miasta. Mimo ogromnego parkingu często brak tam wolnego miejsca, ludzie zwiedzają nie tylko kopalnię, ale też pobliski ogromny małpi gaj z najdłuższymi bodajże w Polsce tyrolkami. Krajobrazy piękne, miasteczko u podnóża gór, na samej granicy polsko-czeskiej, lasy, przepaści, kamieniołom.
Pamiętam to miejsce z dzieciństwa (rodzinna miejscowość mamy) gdzie krajobraz nie był jeszcze aż tak skażony turystyką, można było tam odetchnąć świeżym powietrzem.
Piotr będąc tam po raz pierwszy w życiu twierdzi, że ma dobre wrażenia z kopalni i miasta. A mi przypomina się dzieciństwo.