Powroty zwykle bywają smutne, dlatego aby trochę go opóźnić postanowiliśmy zrobić wycieczkę na przełęcz Okraj. Pogoda niczym nie przypominała tej sylwestrowej - pełne słońce, błękitne niebo. NIe spodziewaliśmy się, że trasa na przełęcz będzie wręcz oblodzona. Niczym nie przysypana droga + lód + serpentyny + przepaście... Chyba nie musze opowiadać ile adrenaliny i nerwów kosztowała nas trasa w górę i w dół.